Jak zrobić dashboard?

Dzisiaj o tym jak zbudować dobry dashboard, czyli taki, którym warto się pochwalić w CV lub który robimy w ramach hometasku podczas rekrutacji. Artykuł powstał na podstawie powtarzających się błędów waszych dashboardów.

1. Dashboard w firmie vs w projekt prywatny

Warto na samym początku zdać sobie sprawę jaką formą pracy jest dashboard, czemu on służy i jak jest wykorzystywany przez ludzi w firmie po jego zbudowaniu. Takie rozeznanie nie tylko pozwoli lepiej przygotować nasz projekt, ale też pozwoli zrozumieć dlaczego dashboard w firmie spełnia inną rolę niż dashboard w projekcie prywatnym. Dashboard w środowisku biznesowym nie jest jednorazową analizą ad-hoc, podczas gdy często jest właśnie taką analizą w projekcie prywatnym. Wynika to z tego, że w firmie jest automatycznie odświeżany wraz z nowymi danymi, a w projektach prywatnych często robiony na kompletnym, statystycznym zestawie danych. Osoby biznesowe używają dashboardów aby samodzielnie analizować najnowsze trendy w danych, co implikuje kilka rzeczy:

  • Dashboard powinien być samowystarczalny – jakiekolwiek założenia podczas analizy powinny być wytłumaczone w dashboardzie, tak, aby nie było niedomówień. Wykresy i poszczególne sekcje powinny być proste do zrozumienia dla ludzi nietechnicznych.
  • W firmach dane w dashboardach odświeżają się automatycznie, dlatego podczas ich tworzenia musimy pomyśleć nad zakresem dat, agregacją czy metodą odświeżania danych. Dashboard tworzony w ramach projektu prywatnego jest tworzony na danych statystycznych, dlatego zazwyczaj nie bierzemy tego pod uwagę, ale gdy np. robimy dashboard jako zadanie rekrutacyjne to może warto wspomnieć gdzieś w tekście o tym, jak by się on odświeżał, gdyby dane spływały ciągle.
  • Jako, że w firmach dane się ciągłe zmieniają zazwyczaj osoba tworząca dashboard nie wyciąga wniosków na ich podstawie, ponieważ mogą być one nieaktualne przy kolejnym odświeżeniu. W projekcie prywatnym jest inaczej, a za pomocą dashboardu w portfolio rekruter może ocenić nie tylko waszą umiejętność obsługi programu do wizualizacji, ale właśnie umiejętność analizy, wyciągania wniosków czy storytellingu.

2. Dashboard powinien być kompleksowy

Jeżeli już decydujecie się na pokazanie dashboardu w CV, to zróbcie go porządnie. Nic tak nie denerwuje osoby rekrutującej jak kliknięcie w link w CV tylko po to, by zobaczyć projekt, który ma raptem 3 wizualizacje, zero wprowadzenia do problemu lub same wykresy słupkowe. Wasze portfolio ma na celu pokazanie waszej umiejętności budowania dashboardu, w co wchodzi dużo więcej niż tylko obsługa programu do wizualizacji, np. umiejętność storytellingu, znajomość dobrych praktyk wizualizacji, zręczność analizy danych czy zwracanie uwagi na szczegóły. Dashboard w CV to wasza wizytówka, dlatego powinien być zrobiony na tip top, dopracowany przez wiele godzin. Temat, który poruszacie powinien być ubrany w całość, przedstawiony od ogółu do szczegółu, poruszony z kilku różnych perspektyw i przedstawiony w interesujący sposób. Jeżeli taki nie jest, to może lepiej nie chwalić się nim w CV.

3. Brak storytellingu i historii

Nie ma tematów ciekawych lub nudnych, są tematy ciekawie lub nudnie przedstawione. Jakimkolwiek tematem się nie zajmujesz, tylko i wyłącznie od ciebie zależy czy potrafisz wyciągnąć z niego coś ciekawego. Pomyśl o pierwszym lepszym znajomym z twojego otoczenia – czy gdybyś pokazał mu ten dashboard, coś by go w nim zaciekawiło? Znalazłby jakąś ciekawostkę, którą może pochwalić się kolejnym znajomym? Jeżeli nie, to prawdopodobnie źle przedstawiła/eś historię. Jesteś jak dziennikarz/ka, który ma zestaw danych zamienić na artykuł „10 ciekawostek o X, o których nie miałeś pojęcia!”

Zadaj sobie pytania: Co ciekawszego znajduje się w tych danych? Co ciebie zdziwiło przy analizie i dlaczego? Czy miałeś jakieś inne założenia na początku? Co jest najfajniejsze w tej historii?

Przykład. Powiedzmy, że mamy dane na temat sprzedaży leków na świecie z ostatnich 5 lat. Zrób tutaj pauzę i wypisz na kartce jakie wykresy lub sekcje zaproponował(a)byś dla zbudowania takiego dashboardu. Zatrzymanie się i zrobienie tego ćwiczenia przed dalszą lekturą pozwoli ci znacznie lepiej zrozumieć o co mi chodzi z tym storytellingiem.

Poprawny dashboard zawierałby wykresy takie jak: jak wzrasta ilość sprzedawanych leków w ostatnich latach, jakie leki są najpopularniejsze, które kraje sprzedają najwięcej leków i jak zmienia się generowany przychód. Co o tym sądzisz? Niby wszystko się zgadza, pokazujemy dane z różnych stron, możemy użyć kilka różnych typów wykresów ale… szczerze? Widzisz w tym jakąś interesującą opowieść? Masz ochotę kliknąć w ten dashboard i zobaczyć wyniki? Ja tak średnio… pewnie ilość spożywanych leków zwiększa się z każdym rokiem, najwięcej ich połykają w USA, a generowany przychód będzie pokazany w jakiś miliardach dolarów, które mi nic nie mówią.

Co można zrobić lepiej?

  1. Zamienić jednostkę na taką, do której „zwykły człowiek” może się odnieść. Zamiast pokazywać całkowitą ilość sprzedawanych leków na kraj można najpierw podzielić je na ilość mieszkańców, a następnie na ilość dni w roku – wtedy uzyskujemy jednostkę, którą możemy odnieść do własnego życia – ile średnio tabletek je dziennie mieszkaniec USA, Niemiec czy Polski. 
  2. Zamiast bezmyślnie porównywać kraje między sobą, zastanów się czy jest w nich coś nieoczywistego – to, że USA będzie konsumować więcej leków niż mieszkaniec Afryki jest oczywiste, ale czy jest np. różnica między Europą wschodnią a zachodnią? Czy wszystkie kraje skandynawskie zażywają podobne ilość leków, czy jest jakiś kraj, który odstaje w tej grupie od reszty? A jak sytuacja wygląda w rozwiniętych krajach azjatyckich, konsumują więcej czy mniej niż Europejczycy?
  3. Sam wzrost spożywania leków wydaje się oczywisty, a czy jest może jakiś kraj, w którym ten trend jest odwrócony? Albo jak covid wpłynął na dynamikę trendu: przyspieszył ilość spożywanych leków czy go wyhamował?

Widzicie, nawet nie będąc pasjonatem farmakologii można spróbować wyciągnąć z tego tematu ciekawostki, dane nieoczywiste, coś, co nas zaskakuje, czy też wyciągnąć kwestie, które odnoszą się do naszego życia. Jakikolwiek niszowy temat nie wybierzecie, zawsze będzie można go przedstawić albo w nudny, albo w interesujący sposób.

4. Sekcje od ogółu do szczegółu

Wchodząc na dashboard chciałabym być wprowadzona do tematu – albo na zasadzie zwykłego tekstu tłumaczącego co chcesz pokazać i po co, albo wprowadzając mnie w temat za pomocą liczb, które mogą stworzyć coś na zasadzie preludium, zapoznania z danymi, przedstawienia czego mogę oczekiwać od dalszej części dashboardu. Na podstawie dashboardu z farmakologii mogłoby to być:

  • średnia dzienna ilość leków na osobę: 2.3
  • średni roczny wzrost spożywania leków: 14.5%
  • średni przychód generowany przez przemysł farmaceutyczny w porównaniu do PKB: 2%
  • najwięcej spożywanych leków na mieszkańca: USA (4.9 średnio leków na dzień)
  • dane z ostatnich: 5 lat

Wrzucenie tych liczb na sam początek dashboardu ma kilka zastosowań. Są one przede wszystkim teaserem, zachęceniem do dalszego przeglądania projektu i szybkiego zrozumienia z czym mamy do czynienia. Dodatkowo mogą one stanowić odniesienie, np. jeżeli będziemy porównywać średnią dzienną ilość leków w poszczególnych krajach to zawsze możemy porównać je ze średnią światową. Mogą one także przedstawiać bazowe założenia, np. że analizujemy wyniki z ostatnich 5 lat.

Następnie dashboard powinien zawierać sekcje, każda pokazująca dane zagadnienie z trochę innej strony. Dla naszego przykładu może to być:

  • geografia a spożywanie leków: średnia w Europie vs kraje europejskie, porównanie grup krajów – Europa wschodnia vs zachodnia, kraje rozwinięte Europy vs Azji 
  • trendy czasowe a spożywanie leków: ogólny trend vs trendy w różnych częściach świata, wpływ covida na dynamikę zmian
  • kategorie leków: czy największy wzrost jest w lekach przeciwbólowych czy specjalistycznych, które z nich generują większy przychód, czy wszędzie na świecie jest podobny podział procentowy między tymi kategoriami itd.

Celem nie jest przedstawienie danych z KAŻDEJ możliwej strony, chodzi o to, by wybrać interesujące nas zagadnienia i rozbudować narracje w każdym z nich. Powiedziałabym, że optymalny dashboard zawiera plus/minus 2-3 różne sekcje.

5. Poprawne wykresy

Osoby rekrutujące sprawdzające nasz dashboard często oceniają znajomość dobrych praktyk wizualizacji.

Najczęściej spotykane błędy wykresów to:

  • Nieprawidłowo użyty typ wykresu. Przykładem jest używanie wykresu kołowego przy wielu kategoriach lub używanie wykresu liniowego dla danych nie czasowych.
  • Zbyt skomplikowane wykresy. Wykres powinien być prosty dla odbiorcy, od razu pokazujący trend lub informacje, które chcemy przekazać. Jeżeli musimy się zastanawiać co przedstawia wizualizacja, to coś jest z nią nie tak. Błędem jest także dawanie zbyt dużo informacji na jeden wykres, np. dwie całkowicie niezwiązane ze sobą linie trendu odnoszące się do różnych skali po prawej i lewej stronie osi Y.
  • Wykresy, które mogłyby być użyte lepiej. Jeżeli porównujemy np. wiek vs wagę, to mamy dwa typy danych numerycznych, lepiej je zatem przedstawić za pomocą wykresu punktowego (scatterplot) niż binować wiek w kategorie (0-5 lat, 6-10, 11-15 itd.) i użyć wykresu słupkowego, który uniemożliwia zobaczenie linii trendu. Jeżeli mamy dane porządkowe (np. opinia słaba – średnia – dobra – wyśmienita) to warto na wykresie zachować kolejność tych opinii.
  • Brak grania kolorem. Kolor jest bardzo istotnym aspektem przy wizualizacjach. Częstym błędem jest używanie go tylko do celów estetycznych lub zachowania spójności kolorystycznej, zamiast użyć go do podkreślenia naszej historii lub zbudowania trzeciego wymiaru. W naszej kulturze zakodowane mamy pewne wartości przypisywane kolorom, np. używamy czerwonego dla wartości złych (np. spożywają więcej leków niż dzienna średnia), a zielony przypisujemy wartością dobrym (spożywają mniej leków niż średnia) i jest to właśnie świetny przykład jak podkreślić naszą historię. Kolejnym sposobem na użycie koloru jest potraktowanie go jako trzeciego wymiaru do przekazania dodatkowej informacji kolorem, np. możemy pokazać scatterplot: na osi X cena za lek, na osi Y średnie spożycie, a za pomocą koloru np. % wzrost sprzedaży w ostatnim roku (im większy wzrost tym mocniejszy kolor). Ostatnim motywem użycia koloru jest ułatwienie odbiorcy nawigacji w dashboardzie poprzez użycie tego samego koloru dla danej kategorii (np. niebieski – leki przeciwbólowe, różowy – specjalistyczne) i powtarzając ten sam kolor przy różnych wykresach (średnia cena leku, średnie dzienne spożycie itd.)
  • Nadużywanie tabel. Nasz mózg nie lubi i nie jest dobry w porównywaniu liczb, dlatego celem dashboardu jest przekazywanie informacji za pomocą wizualizacji. Tabele pokazujemy tylko w sytuacji, gdy odbiorca musi mieć dostęp do wyszczególnionych liczb, i o ile w biznesie taka sytuacja ma miejsce dość często, tak przy dashboardach tworzonych dla portfolio widzę mało takich zastosowań. Ja osobiście dodałabym ewentualnie jedną tabelę, tylko po to by pokazać, że wiem jak ją zrobić.
  • Brak różnorodności. Jeżeli dla każdej wizualizacji używamy tylko wykresu słupkowego, to mimo iż wykresy te mogą być poprawne to odbiorca szybko straci zainteresowanie przez zbytnią powtarzalność. Warto się pochwalić znajomością różnych typów wykresów: wykresu słupkowego, kołowego, boxplotu, mapy, scatterplotu, wykresu liniowego. Oczywiście każdy z nich powinien być użyty w prawidłowych przypadkach.
  • Brak podstawowych części wykresu: brak tytułu, opisanych osi, jednostek, niezaokrąglone liczby.

6. Brak tekstu i poprowadzenia przez dashboard

Dashboard sam w sobie powinien być kompletnym projektem, w którym odbiorca jest sam w stanie połapać się co to jest za projekt, skąd czerpie dane i jak co zostało policzone. Nie wszystko da się przedstawić za pomocą liczb lub wykresów, więc wtedy naturalnie powinniśmy sięgnąć po tekst. Nie należy bać się tekstu w dashboardach! W środowisku biznesowym często wręcz dashboardy są wypchane tekstem, który tłumaczy wszystkie możliwe definicje i założenia, aby odbiorca nie musiał za każdym razem zawracać dupę osobie technicznej.

Tekst służy poprowadzeniu za rączkę naszego konsumenta dashboardu. Na początku możemy wprowadzić go w temat: przedstawić cel dashboardu, skąd mamy dane, ile ich jest. Za każdym razem, gdy dane są oparte na założeniach lub używamy skrótów czy specjalistycznych metryk, warto je wytłumaczyć przy wykresach. Fajnie jest też poprowadzić użytkownika przez dashboard krótko opisując każdą sekcję. Na końcu polecam pokusić się o interpretację wyników lub wyciągnięcie wniosków – i chociaż tak jak mówiłam na początku w sytuacjach biznesowych raczej tego nie robimy, ponieważ dane się ciągle zmieniają, to w przypadku projektu prywatnego jest to super okazja do wykazania się naszymi umiejętnościami analizy danych.

7. Kwestie administracyjne (nudne, ale jak ważne!)

Najlepszą formą dashboardu jest interaktywny i działający dashboard postawiony na publicznych stronach Tableau lub Power BI. Najlepiej jak zawiera on filtry, które powodują odświeżanie się danych, czyli odtwarzamy taką formę dashboardu jaki robi się w firmach.

Wrzucając dashboard w formie linka w CV upewnijmy się, że każda osoba jest w stanie go otworzyć i wyświetlić dashboard. Wyślijmy CV znajomemu, który się nie interesuje analizą danych (przez co nawet nie ma konta na stronie Tableau), aby upewnić się, że wszystko działa po jego stronie.

Dashboard nie powinien ładować się zbyt długo. Jeżeli ma to miejsce to lepiej ograniczyć ilość danych (np. do 100 najpopularniejszych leków) lub inaczej je zagregować.

Podsumowanie

  1. Stwórz najlepszy dashboard jaki potrafisz: kompleksowy, dokładnie opisany, zawierający wiele, różnorodnych wykresów.
  2. Zbuduj dobrą historię, która wyciągnie z danych to, co najbardziej interesujące.
  3. Opowiedz historie od ogółu do szczegółu. Zbuduj sekcje, które poruszają temat z różnych stron. Nie bój się dodać tekstu, który poprowadzi odbiorcę przez dashboard.
  4. Pamiętaj o dobrych praktykach wizualizacji, w tym poprawnym zastosowaniu typów wykresów czy prostych i przejrzystych diagramach.
  5. Upewnij się, że link do dashboardu działa, a dashboard nie ładuje się zbyt długo.

Nowe osoby zachęcam do zapisania się do newslettera, w którym lądują ekskluzywne materiały, np. wraz z ogłoszeniem tego posta było to case study omawiające jeden z waszych dashboardów, który najbardziej mi się spodobał.

Słowa kluczowe: co to dashboard, dashboard co to znaczy, dashboard co to jest, dashboard czym jest, dashboard jak zrobić, dashboard aplikacja, czemu dashboard, jak zrobić dashboard, jak zrobic dashboard, jak zrobić dashboard w power bi, jak zrobić dashboard w tableau, kpi dashboard, raport dashboard, dashboard przykłady, dashboard przyklady, jak zrobić dashboard w excel, dashboard jak wygląda, projekt z dashboard, dashboard design, power bi wprowadzenie, tableau wprowadzenie, power bi czy trudny, power bi czy darmowy, wykres co to, czy wykres musi zaczynac sie od zera, wykres gdzie zrobic, wykres jak narysować, wykres excel, wykres jak czytać, wykres jak stworzyć, wykres jak zrobić, wizualizacja danych programy, wizualizacja danych, wizualizacja danych co to, projektowanie dashboardow, wizualizacja danych praca, wizualizacja danych co to, wizualizacja danych excel, wizualizacja danych w excelu, wizualizacja danych po angielsku, wizualizacja danych power bi, wizualizacja danych tableau, wizualizacja danych szkolenie, wizualizacja danych kurs, wizualizacja danych po co, storytelling co to, storytelling co to znaczy, co daje storytelling, czym jest storytelling, cechy storytellingu, tableau co to, tableau co to znaczy, czy tableau jest darmowe, tableau jak zacząć, tableau kurs, tableau szkolenie, power bi co to, power bi kurs, power bi szkolenie, tableau czy power bi, tableau vs power bi

2 thoughts on “Jak zrobić dashboard?”

  1. Dzięki za artykuł – mi osobiście zabrakło fajnych przykładów Dashboardu, które by spełniały powyższe punkty.
    Czym innym jest teoria a fajnie by było zobaczyć jak to wygląda w praktyce:)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *